powoli i leniwie?
czy w wirze przetworów, grzybobrań, pierogów z jagód oraz uprawy mniejszych lub większych ogródków i działek?
mnie raczej powoli i raczej leniwie, i raczej z niewielką ilością przetworów :)
ale żeby nie było, że się lenię i nic nie robię!!!
Dzisiaj pokażę ostatni udzierg z o-wool, czyli własna wariacja na temat wzoru Drachenfels,
Włóczka taka dość egzotyczna, dostałam w zamówieniu, i miał powstać kolorowo-melanżowy szal.
Był to cały zestaw, wzór plus do niego włóczka, jakaś tam torebka na robótkę - czyli po angielsku KIT.
I rzeczywiście, kit to był, wciskany Amerykanom.
W lutym, w wieloma perypetiami, wydziergałam opisany w załączonym wzorze szal.
Kto nie pamięta kapy na słonia - zapraszam TUTAJ :)
Po przeróbkach i poprawkach, pruciu i opracowywaniu wzoru na nowo, kapa zamieniła się w szal.
I poleciała do właścicielki, której bardzo przypadła do gustu.
Włóczki zostało, najwięcej jasno-zielono-miętowej.
Wydziergałam z niej Dziki Róż, ale ta nazwa nijak do niej nie pasowała, została Hortensją :)
Do obejrzenia albo jako tytułowe zdjęcie bloga, albo TUTAJ :)
Poleciała do właścicielki, i równie bardzo przypadła jej do gustu jak pierwsza.
Włóczki dalej miałam sporo, ale już po trochę w każdym kolorze.
Jak wiecie, kolory to nie jest moja specjalność ...
Zeszło więc trochę z pomysłem, aż powstało coś na kształt Drachenfels.
Po pierwsze, kolorów 5 zamiast trzech.
Pod drugie, nie do końca ten sam kształt.
Po trzecie, nieco inne proporcje.
Właścicielka na razie widziała na zdjęciach - i podoba jej się :)
a kto wie, czy nie bardziej od kolejnej chusty cieszy ją fakt, że ma tych chust 3 zamiast jednej :))))
A ja najbardziej zachwycona jestem tym :
W sumie 9 gram. I moim zdaniem, nic już z tego nie wyjdzie!!!
chyba, żebyście miały jakieś sugestie ... ???
co prawda zupełnie nie w moim typie, same oczka prawe i nudno się robi okropnie,
ale zamotuje się fajnie,
te paski tak można różnie układać w zależności od potrzeb,
no i dzięki niej przeczytałam ze dwa kryminały :) tak oczami :)
bo przy ażurach to jednak same audiobooki lecą ...
A Wam która z 'kitowych' chust podoba się najbardziej?
Pozdrawiam ciepło, letnio, wakacyjnie, serdecznie :)
W dniu imienin chcę Ci życzyć, aby w Twoim życiu największym utrapieneim był dobór kolorów włóczki. Zdrowia, pomysłów i nowych prac, na które bardzo czekamy.
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! dobór kolorów włóczki :) to JEST moje utrapienie :) oby było jedyne!!!
UsuńPiękna chusta :-) Cudne kolory - doskonale wykorzystałaś resztki włóczek.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję! kolory to nie moja zasługa, już były dobrane. I pewnie dlatego się udało :)
UsuńPięknie wyszła Ci ta chusta:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam wzajemnie :)
Usuńwszystkie cudowne,
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńChusta , a właściwie Twoje wariacje na jej temat, super.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!!
UsuńFajne te paski :) Wszystkiego najlepszego
OdpowiedzUsuńDziękuję! fajne te paski, nie spodziewałam się :)
UsuńJa nie umiałabym wybrać spośród trzech tego jednego szala, który miałby mi się najbardziej podobać! Wszystkie jak zwykle cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ula!!!
UsuńFajna chusta:) Ten wzór bardzo ładnie wygląda w zamotaniu na szyi. Też chcę taką i muszę coś z tym zrobić;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! masz rację, dużo lepiej wygląda zamotana niż luzem!
UsuńPiękna w pięknych kolorach :)
OdpowiedzUsuńO mało nie przegapiłabym takich udziergów.Miałam wnuczki i cały ub.tydzień był bardzo pracowity.
OdpowiedzUsuńChusta cudna a kolorki rewelacja.Układ świetny i bardzo miły dla oka.Pozdrawiam serdecznie.
O jakie cudo! Zdecydowane moje kolory! :)
OdpowiedzUsuńPiękna!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń