wtorek, 28 marca 2017

Co to jest 'provisional cast on'? - kwietniowe 'Podziergajmy wspólnie'

I oto zupełnie niespodziewanie (osobiście dla mnie, bo wydawało mi się, że jeszcze czasu a czasu ...) okazuje się, że już w sobotę kwiecień się zaczyna :)
A skoro nowy miesiąc, to i nowe 'Podziergajmy wspólnie'.
A skoro nowe 'Podziergajmy wspólnie', to i czas nauczyć się czegoś nowego :)



Jakoś tak do tej pory zgrywały się prawie równo początek miesiąca, czyli nowa edycja 'Podziergajmy wspólnie' oraz wtorek, czyli czas na nowego posta tutaj na blogu.
Tym razem jest inaczej, ale to akurat bardzo dobrze wypada.

Będzie parę dni na rozejrzenie się po pasmanteriach za włóczką,
no i będzie parę dni na przećwiczenie nowej techniki :)

A ta technika to 'Provisional cast on', które sobie przetłumaczyłam jako
NABIERANIE OCZEK METODĄ PROWIZORYCZNĄ.

O co chodzi?

Chodzi o to, żeby nie zaczynać robótki na samym brzegu, tylko gdzieś w środku, i potem sobie robić w obie strony. Tak jak tutaj, jedną stronę lecimy na niebiesko, w drugą na różowo :)




A po co to tak komplikować?
Gdyż czasami tak jest po prostu ładniej :)

Jest wiele metod takiego prowizorycznego nabierania oczek, najpopularniejsza to zrobienie łańcuszka na szydełku, potem nabranie z niego oczek, przerobienie pierwszej części.
Sprucie łańcuszka i w trakcie prucia nabranie oczek z drugiej strony robótki, przerobienie drugiej części.

Nie do końca lubię tę metodę, bo najczęściej mylę się i źle nabieram oczka z łańcuszka i potem, zamiast spokojnie go pruć, muszę wycinać po kawałku.
Oraz, jest to metoda dość pracochłonna, a ja jestem leń ...

Metoda, którą chcę Wam pokazać, jest mniej znana, znalazłam ją w internecie i przystosowałam do swoich potrzeb :)




Jest dużo prostsza i szybsza, i za to ją bardzo lubię.
Potrzebne są dwa druty, w tym jeden obowiązkowo na żyłce.
Górny drut to ten, na którym potem będziemy robić, dolny służy tylko do 'przechowania' oczek podczas dziergania pierwszej części robótki.

I teraz musicie same wyćwiczyć, jaki gruby ten dolny drut ma być.
Ja na początku brałam oba tej samej grubości, ale okazywało się, że potem to przejście wychodziło mi za ciasno. Ogólnie dziergam bardzo luźno, ale na tym pierwszym etapie mam tendencję do ściągania.
I dlatego zaczęłam brać drut grubszy o cały milimetr.
Czyli robię tak: jeżeli planuję dziergać na 3mm, to ten drugi drut biorę 4mm. Pierwszy rząd przerabiam na 4mm, drugi na 3,5mm i dopiero trzeci i kolejne na 3mm. I wychodzi idealnie.

Ale każdy musi poćwiczyć sam i sprawdzić samodzielnie, jak mu to wychodzi.
Niektórzy biorą ten drugi drut ciut cieńszy, bo im akurat tak jest potrzebne.

No ale starczy teorii, druty w dłoń i ćwiczymy!
Zrób pętelkę i zacznij nawijać włóczkę na oba druty, nie bardzo ciasno.


Licz nawinięcia.


Co jakiś czas zsuwaj ja razem, bo Ci się inaczej nie zmieszczą, nawiń o jakieś 10 razy więcej niż potrzebujesz oczek w robótce.


Zabezpiecz nitkę wsuwając ją między druty.



I teraz delikatnie wysuń ten drut spod spodu tak, żeby oczka były na żyłce, a nie na drucie.
Jeżeli nawinęłaś za ciasno i nie możesz go ruszyć, nawiń luźniej :)


Czyli masz tak: oczka nawinięte na górny drut, a pod nim żyłka.


Gotowe, zaczynasz dziergać pierwszy rząd. Tak normalnie, jak każdy inny.


Ta żyłka trochę przeszkadza, ale jest to do opanowania :)


Po drodze liczysz oczka, bo przecież masz tych nawojów trochę więcej.
Dlaczego więcej?
gdyż na samym końcu trochę się cały układ psuje, i te ostatnie nawoje już średnio się nadają do przerabiania.


Wyjmujesz więc po prostu lewy drut i przestajesz się martwić problemem.
Na żyłce zostaje Ci pętelka oraz taki skręcony kawałek włóczki, na który zupełnie nie zwracasz uwagi.


Odwracasz robótkę i przerabiasz drugi rząd.



A potem trzeci i kolejne. Idziesz sobie spokojnie do przodu, na początku troszkę Ci się ta żyłka plącze pod palcami, ale szybko się od niej oddalasz i problem przestaje istnieć.


Kończysz część pierwszą robótki.
Wracasz do początku, do tego drutu z żyłką na który nawijałaś włóczkę.
Popatrz na zdjęcie poniżej - część francuzem jest teraz na górze, robótka jest do góry nogami.
Ustawiasz robótkę prawą lub lewą stroną do siebie (w zależności jak wzór precyzuje) i przesuwasz żyłkę w lewo, aż oczka znajdą się na drucie.


W zależności czy zaczynasz od lewej strony czy od prawej, 'ogon' włóczki razem z pętelką, od której zaczęłaś nawijać może być albo na początku rzędu, albo na końcu.
Trzeba go po prostu zdjąć z drutu.


Bierzesz nową włóczkę (ja tutaj dla kontrastu wzięłam inny kolor) i zaczynasz dziergać :)


W pierwszym rzędzie zwracasz uwagę, czy oczka Ci wychodzą tak jak trzeba, czasami trzeba je przekręcać, ale to weryfikujesz na bieżąco i dostosowujesz do swojego sposobu dziergania.


Od drugiego rzędu już wszystko idzie normalnie i dziergasz sobie relaksacyjnie :)



A teraz słów parę o KWIETNIOWEJ edycji 'PODZIERGAJMY WSPÓLNIE' :)

W dalszym ciągu robimy chusty, tym razem będzie to prostokątna Darmuta.

Wybrałam ją dla kilku powodów:

  • ma inny, nowy kształt - prostokątnej chusty jeszcze wspólnie nie robiłyśmy,
  • jest stosunkowo prosta, a jednocześnie atrakcyjna,
  • jest niezwykle intuicyjna, co ważne dla osób niewprawnych w ażurach,
  • jest dwustronna i fajnie się nosi.


Dodatkowo,
można ją zrobić w wersji bardzo cienkiej i niedużej, taki zwiewny szaliczek
albo
można z niej zrobić regularny szal
albo
można nawet pokusić się o ciepłe okrycie ramion na zimę :)

Włóczka - włókna naturalne, grubość od cieniutkiej Lace (800m/100g) do Sport (300m/100g).
Grubsza będzie za gruba.
Fajnie wychodzi, jak w składzie jest choć ciut jedwabiu.
Moim zdaniem kolor jednolity, ale to już kwestia subiektywna :)

Darmuta na zdjęciu jest zrobiona z Dropsa Silk Babyalpaca i poszło na nią 4 motki, a szal ma wymiary 43 x 180cm.

Co trzeba umieć?

2 oczka przerobione razem na oba sposoby, czyli raz lewe, a raz prawe na wierzchu
3 oczka przerobione razem na oba sposoby, czyli środkowe albo pod spodem, albo na wierzchu

(dla osób, które nie wiedzą jak - skoro wiecie, co ma Wam wyjść, to spróbujcie samodzielnie wymyślić, jak do tego dojść, chodzi tylko o to, żeby najpierw odpowiednio poprzestawiać oczka, i potem je przerobić razem)
(a jeśli ta podpowiedź nie działa, to wpisujcie w google: k2tog, ssk, s2kpo, sl1-k2tog-psso, zobaczcie, jak to ma wyglądać, pooglądajcie filmiki na youtube - choć to może być mylące, bo anglojęzyczni inaczej te oczka przerabiają)
(idea jest taka, żeby każdy zrozumiał, co i jak, i dostosował to do siebie, gdyż każdy dzierga inaczej i moim zdaniem najlepiej jest samemu dojść, jak i co)
(tak więc, druty w dłoń i próbujemy)

no i oczywiście trzeba poćwiczyć prowizoryczne nabieranie oczek :)

Szal JEST prosty, i każdy, kto umie prawe i lewe, i ma trochę chęci na dołożenie do tej wiedzy jeszcze czegoś nowego - DA RADĘ !!!
A satysfakcja, jak się już skończy - ogromna!!!

Wszystkie pozostałe informacje będą opublikowane 1 kwietnia na FB, w grupie 'Podziergajmy wspólnie'.
Zapraszam :)






24 komentarze:

  1. Cudownie Aniu! Strasznie marzyłam o szalu! Przy okazji znowu czegoś nowego się nauczę! Czekam niecierpliwie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielkie dzięki za świetny kursik, do tej pory robiłam z łańcuszka i coś mnie za każdym razem trafiało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja, dopóki tego sposobu nie poznałam, to ze wszystkich sił unikałam provisional cast on ...

      Usuń
  3. TAK TAK TAK piękny szal i już z niecierpliwością czekam na kwietniowe wspólne dzierganie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna metoda nabierania oczek. Osobiscie ja stosuje nawet do robienia poduszek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i chyba też nadaje się do skarpetek zaczynanych od palców? tak sobie wyobrażam, bo skarpetki jeszcze przede mną, nigdy nie robiłam :)

      Usuń
  5. Piękny jest ten szal:)Już teoretycznie oglądnęłam filmiki na YouTubie:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jadwiga, dziękuję! poćwicz na kawałku bawełny :)

      Usuń
  6. Szal jest niezwykły! A jakie warunki trzeba spełnić, by zapisać się na takie wspólne dzierganie? Może skorzystałabym również z tej propozycji?
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosia, żadnych warunków :) dołączasz do grupy i już :)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję - już kliknęłam:))

      Usuń
  7. Nie znałam tego sposobu a jest świetny i rewelacyjnie prosty. Dzięki za tak dokładne wytłumaczenie ☺

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialnie! Muszę wypróbować przy najbliższej okazji. Dziękuję za ten precyzyjny opis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj, bardzo fajnie się to robi, tak bezwysiłkowo :)

      Usuń
  9. Praca domowa odrobiona - nabieranie oczek przetestowane, przelew wysłany i teraz tylko czekam
    na wzór.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałam o tych oczkach nabieranych na dwa druty. Teoria jasno napisana. Dzisiaj spróbuję przejść do praktyki. Jak wszystko będzie dobrze, to zpewnością zapiszę się na ten piękny szal, który oferujesz Aniu w kwietniu. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teresa, przećwicz, to wymaga troszkę wprawy, ale potem już sama przyjemność :)

      Usuń
  11. Aha! A więc to tak? Takie to proste? To ja zaraz zaczynam swoją Darmutę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)