W środowym WCiDzie prezentowałam rozpoczęte czapki. Skończyłam obie, a że są według tego samego wzoru i różnią się tylko kolorem i rodzajem włóczki - postanowiłam przedstawić obie w tym samym poście. Będą to moje listopadowe czapki w akcji
12 czapek w jeden rok.
Pierwsza jest brązowa :
A druga popielata :
Wzór nazywa się
Flaming Hat, troszkę wymaga koncentracji na początku, ale jak się już załapie, o co chodzi, to idzie samo. Czapki wychodzą bardzo ciepłe i konkretne, ale takie właśnie lubię. No i są dwustronne, co daje w sumie cztery możliwości kolorystyczne. Ja osobiście wolę, jak to ciemniejsze jest w tle, ale to już kwestia gustu.
Zima idzie! Trzymajcie się wszystkie ciepło i noście czapki przy tym zimnie :)))
Ciekawe czapki, nie widziałam wcześniej tego wzoru. Ja za to wolę czapy takie bardziej "przy głowie". We wszystkich wyglądam fatalnie, ale w beretowych najbardziej :D
OdpowiedzUsuńPiękne czapy. Ja stawiam na popielatą, to mój kolor. Ciekawy wzór :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Cudny wzór i piękne kolory :-) Najbardziej podoba mi się popielata - jest doskonała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wow! some more nice hats. i like this brioche stitch :)
OdpowiedzUsuńSuper czapki! Bardzo mi się podoba ten brioszkowy ścieg, daje niesamowite efekty :)
OdpowiedzUsuńWidać, że te czapki są ciepłe, a to przecież chodzi! Świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Piekne czapki:))))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCzapki przepiękne! Wzór już zakupiłam i na razie w bólach go rozgryzam, mam nadzieję, że załapię o co chodzi i czapka powstanie zanim skończy się zima. Pozdrawiam serdecznie i z radością dołączam do grona Twoich obserwatorek.
OdpowiedzUsuń