czyli nowa chusta, nowy wzór, nowe możliwości :)
To mój pierwszy wzór takiej typowej trójkątnej chusty, zupełnie nie wiem dlaczego dopiero teraz stworzyłam swoją pierwszą własną, bo przecież zrobiłam takich trójkątów mnóstwo!
Bardzo swoją Albanettę lubię, jakoś tak do mnie przemawia ciepło i mile. Może dlatego, że jest taka typowa, przewidywalna, logiczna, a jednocześnie kobieca i delikatna?
Wiem, trochę się samochwalę, ale ja ją naprawdę tak odbieram :)
Opowiem Wam jak zaparłam się zrobić lepsze zdjęcia! chwaliłam się już, że odkryłam Instagram i że spodobało mi się tam, a to jest właśnie powód i przyczyna moich zmagań fotograficznych :)
Najpierw wybrałam się na swój ulubiony plac manewrowy. Pierwszy raz po zimie.
I okazało się, że idealne drewniane tyczki zastąpili takimi w barwach narodowych, że są teraz dużo niższe i, co najgorsze, umocowali część z nich do podłoża przy pomocy starych opon. Czyli nici z przesuwania słupków i ustawiania na odpowiednią szerokość :(
Postanowiłam mimo wszystko nie dać się pokonać, znalazłam wreszcie dwa słupki w odpowiednim rozstawieniu i zadowolona zaczęłam rozwieszać chustę. I właśnie wtedy pojawiła się nauka jazdy i zaczęła cofać prosto w moją chustę!!!
I tak sobie działaliśmy wahadłowo, raz ona, raz ja, raz ona, raz ja ...
Całe szczęście instruktorowi nie przyszło do głowy mnie pogonić pod pretekstem, że na przykład rozpraszam kursanta.
A rozpraszałam na pewno!!!
Pogoda była średnia, raczej szaro i ponuro, więc i zdjęcia smutne wyszły.
Z nadzieją na odmianę woziłam Albanettę ze sobą do pracy i czekałam na słońce. Wreszcie zaświeciło i w drodze powrotnej zatrzymałam się w lesie. Cały czas z myślą, że zdjęcia muszą być ciekawe, na różnorodnym tle i w miłych okolicznościach. A nie zawsze na tle ściany.
Las nie okazał się łaskawy. Ani za bardzo gdzie ta Albanettę rozwiesić, ani znaleźć jakieś tło jednolite...
Kolory wyszły lepsze, ale uznałam, że to jednak nie o to mi chodzi i wróciłam zawiedziona do domu rozmyślając po drodze, że jednak ta ściana mimo wszystko najlepiej sprawdza się w roli tła.
A w domu doznałam olśnienia! Jednak ściana, ale zrobię zdjęcia z elementem dodatkowym, kontrastowym i jak najbardziej naturalnym - z tulipanem, którego akurat dostałam dzień wcześniej na Dzień Kobiet.
Tyle, że już się ciemno zaczynało robić, i odłożyłam sesję do następnego dnia.
Wstałam specjalnie wcześniej i ... same popatrzcie!
Tulipan zastrajkował!
A taki był piękny jeszcze wieczorem ...
Spróbowałam ustawiać go na różne sposoby i pod różnym kątem, i nic z tego, zawsze powracał do pozycji 'życie mnie się nie podoba'.
Wreszcie zirytowałam się ostatecznie i przy pomocy szpilek i pewnej dozy brutalności zmusiłam go do pozycji choć trochę wyprostowanej. Pięknej młodej czerwieni płatków nie zdołałam na nim wymusić ...
Poddałam się chwilowo i zajęłam manekinem i ścianą, tak standardowo i bez fajerwerków ...
Chusta nazywa się Albanetta Triange, bo jest trójkątna. A dlatego to podkreślam, że za parę dni będzie druga, w kształcie rogala. Z tym samym ażurem, tylko kształt inny.
To tak powstało spontanicznie na życzenie koleżanki - 'chcę jeszcze taką samą, ale inny fason'.
Powiedziała i dostała.
A ja zrobiłam przy okazji dwa wzory :)
Wersja po polsku dostępna, można ją nabyć na ravlery, albo standardowo u mnie - mail na prawym pasku :) i wtedy bez pośrednictwa paypala, zwyczajnie w złotówkach :)
Włóczka to Dropsowa Alpaca, poszło prawie 200g. Nie jest to najcieńsza włóczka, ale akurat do tego ażuru dobrze pasuje coś grubszego.
No i tak jak powiedziałam na początku - mam dla tej chusty bardzo dużą sympatię :)
I mam nadzieję, że Wam też się spodoba choć troszkę!
Pozdrawiam poświątecznie!
Radośnie i ciepło :)))
PS. a słowo 'Albanetta' znalazłam na bardzo szczegółowej mapie Skandynawii, hehe. Oni mają najfajniej z całej Europy brzmiące nazwy geograficzne :)
No to gratuluję nowych wzorków .
OdpowiedzUsuńBardzo ładna chusta .
Pozdrawiam
Dziękuję! jakoś mi wolniej w tym roku wszystko idzie, ale cieszę się, że idzie!
UsuńWonderful design! Congratulations! Liebe Grüße, Andrea ;O)
OdpowiedzUsuńDanke, Andrea! Liebe Grüße for you as well ;O)
UsuńWidziałam na Rvelry i zastanawiałam się czemu po angielsku .Cudna jest Albanetta.Szczerze-wolę trójkatne chusty.Ta ma bardzo fajny ażur.Zdjęcia jak zawsze piekne oddaja urok chusty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
no na razie po angielsku, ja zazwyczaj robię polski test dopiero po angielskim, jak już większość błędów i niedociągnięć wyłapana :)
UsuńDziękuję za miłe słowa i pozdrawiam wzajemnie!
kolejna świetna chusta :)
OdpowiedzUsuńdziękuję!!!
UsuńJest wspaniała:-)
OdpowiedzUsuńCUdna! Uwielbiam trójkątne chusty, właśnie dziergam swoją pierwszą!
OdpowiedzUsuńDziękuję! i gratuluję pierwszej! uważaj tylko, bo to bardzo wciąga, a nawet uzależnia :)
UsuńPiękna! Cudny wzór ażurów - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńKolor doskonały.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak właśnie dopracowanie tego ażuru zajęło mi okropnie długo, ciągle coś tam zmieniałam i ulepszałam, a potem stwierdzałam, że jest gorzej i zaczynałam od nowa :)
UsuńCudna! Szkoda, że mnie na drutach nie idzie tak jakbym chciała (a może i idzie, ale cierpliwości mi do nich brak:D)
OdpowiedzUsuńdziękuję! bo to zawsze musi swój na swego trafić, ja na przykład mam tak z szydełkiem, niby jakoś tam idzie, ale tej chemii między nami nie ma ...
UsuńWooow!!! Cudna śliczna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję :) i pozdrawiam wzajemnie!
UsuńBardzo ładna chusta :) Będę musiała kiedyś zrobić.
OdpowiedzUsuńdziękuję! to bardzo dobry pomysł, zrobić chustę :)
UsuńPrześliczna chusta;)))
OdpowiedzUsuńdziękuję!!!
UsuńPrzepiękny trójkąt,ja ten tradycyjny kształt bardzo lubię. Bordiura chusty również bardzo mi się podoba. Prezentacje na drzewie i na manekinie są super.Pozdrawiam Cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, kombinuję z tymi zdjęciami i chwilami mam wrażenie, że przekombinowuję, ale może tak trzeba na początku, żeby potem wrócić do form najprostszych ... ?
Usuńpiekna, wcale sie nie dziwie ze ja tak lubisz :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, rzeczywiście złapała mnie za serce i trzyma ;)
UsuńWedług mnie, jest sliczna. Bordiura w sam raz. Kolejny bardzo udany projekt.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, Ludwika! i pozdrawiam serdecznie!
UsuńTo ja proszę o wzięcie mnie pod uwagę przy testowaniu :)
OdpowiedzUsuńjasne, będę pewnie tłumaczyć w weekend, odezwę się!
UsuńŚliczna !!!
OdpowiedzUsuńdziękuję!!!
UsuńŚliczny wzór, i podziwiam za wytrwałość w polowaniu na najlepszy kadr :)
OdpowiedzUsuńdziękuję! chyba spodobało mi się to robienie zdjęć, a i powoli przestaje mi przeszkadzać takie fotografowanie publiczne :)
UsuńChusta jest piękna. Czy możesz napisać ile to mniej więcej metrów włóczki? Mam moteczek melanżu idealnego na chustę tylko zastanawiam się czy starczy.moglabym spróbować testować Rogala?
OdpowiedzUsuńAnka, prawie 4 motki po ok 160m, ale można zrobić mniejszą :) ja z zasady robię wzory, które można jakoś tam dostosować do potrzeb, nie lubię niczego 'na sztywno', bez możliwości manewru ;)
Usuńale zastanów się, czy melanż nie zabije ażuru? bo wiesz, albo widzisz jedno, albo drugie ...
Super chusta, jeśli będziesz szukać testerek chętnie ją zrobię
OdpowiedzUsuńDzięki, odezwę się pewnie w weekend albo zaraz po ;)
UsuńNo i cudna jest, zdjecia fajne wszystkie, ot Triange w trzech odslonach. Bardzo mi sie podoba! Malo tego, choc juz jestem stara, chetnie przetestuje ;-) Pozdrawiam cieplutko mimo zagrypienia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, biorę się za to weekend więc dam znać :)
UsuńDagmaro Piękna! :) Wymiary też niczego sobie. Baaaardzo mi przypadła do gustu. Jeśli będzie Ci brakować testerem, to mnie też weź pod uwagę :)
OdpowiedzUsuńUla, odpowiem w weekend jak się ogarnę z tłumaczeniem i całością :)
Usuńdziękuję za chęci i zgłoszenie!
Supet chusta w super kolorze. Muszę zrobić coś podobnego ale cieniowaną biało czarną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję! biało czarna brzmi ciekawie :)
UsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam :)
UsuńŚliczna ta chusta. Pozdrawiam. Maria.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Maria :)
UsuńPiękna chusta :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBardzo fajna, prosta z delikatnym wzorem
OdpowiedzUsuńDziękuję! taka prosta miała właśnie być :)
UsuńDokładnie, jak to określiłaś,kobieca i subtelna.Nic, szykuję druty ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWiesz, jesteś rewelacyjna. Twoje pomysły na tło dla chust to istna bajka. Generalnie podobaja mi sie Twoje wyroby. A chusty to jest cos co najlepiej mi wychodzi, tyle, że...że na szydełku. Może zacznę i cos mi jednak wyjdzie na drutach??? Pozdrawiam serdecznie. Joana
OdpowiedzUsuńDziękuję! takie miłe słowa!
Usuńspróbuj na drutach, to bardzo wciąga!
pozdrawiam wzajemnie :)