Kolejny żakard, jakiś taki bledszy i subtelniejszy wyszedł. Włóczka cieńsza i mniej kontrastowa, wzór chyba trochę za duży jak na czapkę, trochę się zlewa i rozmywa. Rulonik tradycyjny, uszy grzeje aż miło :)
I tak to właśnie wygląda. Kolejny żakard w drodze, zdjęcia niedługo :)
Witam serdecznie nową obserwatorkę, równie serdecznie pozdrawiam obserwatorki zadomowione oraz wszystkich zaglądających :)))
Rewelacyjna :-) Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kolorki moje :) Ja się nieśmiało do żakardu przymierzam, mam nadzieję, że w tym roku się uda zamierzenie spełnić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKolejna piękna czapka:)
OdpowiedzUsuń