Środa u Maknety, czyli co czytamy i dziergamy.
Wykańczam chustę z poprzedniego posta. A raczej wykańczamy się nawzajem, ja ją, a ona mnie. Nigdy nie robiłam chusty w ten sposób, i chyba raczej nie odważę się na powtórkę. Robi się niby fajnie, ale raczej wskazane jest kontrolować postępy licząc oczka. A od połowy robi się tych oczek jakoś bardzo dużo, w końcowym rozliczeniu dochodzi do prawie 500. Takie liczenie to nie dla mnie, ja lubię się zamyślać, słuchać czegoś i się w to wciągać, pogawędzić z kimś ... a tu trzeba 378, 379, 380 itd.
Słucham 'Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął', ale mam mieszane uczucia. Okropnie denerwuje mnie intonacja i sposób czytania Barcisia, od razu staje mi w uszach obłudny Czerepach w najgorszej osłonie, i to mnie odchęca. Więc nie wiem, jak to będzie dalej.
Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie :)))
:-) Też pewnie bym nie mogła słuchać Barcisia, ma zbyt charakterystyczny głos, tak samo jak np. Jerzy Sturh.
OdpowiedzUsuńChusta w ślicznym kolorku. Nie poddawaj się.
A ja Stuhra kocham i jego głos, oczywiście! Ale rozumiem Cię doskonale, bo też nie mogłam wytrzymać słuchania książki czytanej z taką manierą, że po prostu nie dałam rady. Chustę z pewnością wkrótce skończysz! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAsia
Piękny kolor.Powoli skończysz chustę.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za chustę! Na pewno dasz radę, a efekt wynagrodzi nerwy :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor... Fajna chusta będzie :)
OdpowiedzUsuńStulatka właśnie skończyłam, ale czytać - wrażenia pozytywne. Słuchać jakoś nie potrafię, bo właśnie wtedy się najczęściej wyłączam i muszę cofać, co jest niekomfortowe ;)
Pozdrawiam!
Dasz radę i z chustą i z książką. Słyszłam, że to czytadło jest dobre ! Wytrwałości kobito. Bądź dzielna. Czekam na efekty i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tej chusty, bardzo :) no i fajnie, że w Twojej bibliotece są audiobooki - u mnie nie ma :(
OdpowiedzUsuńWytrwałości z robótką i chustą, ja tez nie mam siły na pochłaniające uwagę robótki.
OdpowiedzUsuńkolor chusty piękny, a i wzór ciekawie sie zapowiada:)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię liczyć- dzierganie mnie uspokaja i odstresowuje, a podczas robótki często wymyślałam nowe przepisy- więc myśli biegły zupełnie gdzie indziej:)
Bądź dzielna, dasz radę! Trzymam kciuki! Książkę czytałam i bardzo mi się podobała. Idealna na wakacje, lekka i przyjemna. Ale wiem o co chodzi z czytającym. Też słucham audiobooków i wiem jaki denerwujący potrafi być lektor. może zepsuć najlepszą książkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problemów z osoba czytającą, bo nie słucham audiobooków, nie umiem się jakoś przekonać. Przy słuchaniu po prostu w pewnym momencie się wyłączam i koniec ;p Jednak łatwiej wrócić parę linijek tekstu, niż przewijać ;)
OdpowiedzUsuńBądź dzielna z chustą, nie daj się pokonać materii! Swoją drogą, bardzo ładnej materii ;)