sobota, 30 sierpnia 2014

Pierwsze w życiu mittsy

Trudne do uwierzenia, ale jeszcze w życiu nie zrobiłam rękawiczek na drutach. W sumie nie wiem, dlaczego.
Za to właśnie zrobiłam mitenki. Praca dość mozolna, ale warto było spróbować.


Wzór nazywa się Skamieniałe Paprocie i był to test. Na płasko i bez modela mittsy nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, ale nie mogę od razu pokazać ich wszystkich walorów, powolutku i po kolei. Odsłona druga :


Jako, że z natury rzeczy mitenki nie powinny być zbyt ciepłe (a przynajmniej tak mi się wydaje, jeszcze nie mam doświadczeń w noszeniu), zrobiłam je z Sonaty, czyli bawełna z czymś sztucznym. Robiło się koszmarnie powoli, zwłaszcza te kawałki ażurowe, jakoś na okrągło mi nie szło. Do tego stopnia, że dziergałam cały weekend, bez większych przerw. A potem jeszcze dwa dni się blokowały, bo nijak nie mogły wyschnąć, heh.


A teraz zdjęcia w naturze.
 Ręka prawa :

Ręka lewa :

Jeszcze raz lewa, ale od spodu :

A obu rąk na raz nie będzie, bo nie umiem robić zdjęć brodą :))) Nawet nie będę próbować ;)

Pozdrawiam radośnie i w pełnym zadowoleniu z życia :)

7 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają! Ja też jeszcze rękawiczek nie robiłam, ale powolutku jesień nadchodzi, można by się przymierzyć :) Twoje śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne Ci wyszły ,bardzo mi się podobają.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe! Bardzo podoba mi się wzór, a w Twoim wykonaniu są prześliczne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne. Bardzo ładny wzór, kolor. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Gratulacje! Ja bardzo lubię robić rękawiczki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)