czwartek, 20 marca 2014

Yarn Along - Upadły Anioł i Malinka

Środa była co prawda wczoraj, ale uznałam, że lepiej się spóźnić niż odpuścić :)))
Dziękuję wszystkim za pomoc w kwestii regeneracji wątroby, ostropest już w użyciu, dodatkowo jeszcze pani w zielarskim poleciła mi korzeń mniszka. Na efekty pewnie przyjdzie trochę poczekać, jak to przy ziołach, ale przynajmniej jest to pozytywne uczucie, że się coś robi.

Czytam "Upadłego Anioła", kryminał szwedzki dość wciągający. W sumie bardziej od zagadki kryminalnej interesuje mnie wgląd w szwedzkie społeczeństwo, sposób myślenia i postrzegania rzeczywistości, ale ja zawsze tak mam, że ten aspekt pod tytułem 'jacy oni są i jak oni myślą' wychodzi na plan pierwszy.

Robię czapeczkę dla dziecka pod tytułem roboczym 'Malinka'. Idzie całkiem nieźle, a że sama wszystko wymyśliłam, mam zamiar rozpisać wzór i przetestować. Pewnie niedługo


Pozdrawiam słonecznie i gorąco :)))

16 komentarzy:

  1. Kolor malinki bardzo smakowity:) Czytałam parę książek tej autorki ale już nie bardzo pamietam. Ale pozytywnie mi sie kojarzy:) No i oczywiście, lepiej że sie odezwałaś , ja też nie zawsze o czasie.Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Malinka ma bardzo kuszący kolor, soczysty. Super. Ja też wczoraj nie miałam czasu zamieścić posta. dzisiaj to nadrobię. Książki nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny kolor, w sam raz dla małej dziewuszki, a i duża by pewnie nie pogardziła :)
    "Upadłego anioła" nie znam, ale, jeśli polecasz, wciągam na listę.
    Pozdrawiam,
    Inka

    OdpowiedzUsuń
  4. Malinka ma iście malinowy kolor, piękny. Ciekawa jestem, jaką to czapeczkę wymyśliłaś. O książce coś słyszałam, ale nie pamiętam, już tyle książek oglądałam i czytałam do nich recenzje, a tu ciągle nowe i nowe.
    Z ziołami może i dłużej przyjdzie poczekac na efekt, ale za to jest to według mnie lepsza droga, niż sama chemia. Choć czasem inaczej się nie da.


    Anka

    OdpowiedzUsuń
  5. soczysty kolor tej malinki :) książka z tytułu jakby znajoma ale nie kojarzę zawartości -poczekam na więcej
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki piękny kolorek:) Sama poluje na coś w tym stylu, żeby sobie sweterek zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki niestety nie znam, a malinka, cóż... niewiele jej widać , bo sprytnie ją przed nami ukryłaś:) tym bardziej czekam z niecierpliwością, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też się spóźniam, ale w końcu i tak się spotykamy. czapeczka choćby ze względu na kolor urocza, i choć lewa strona to domyślam się interesującego wzoru. W związku z lekturą chciałabym Cię zaprosić do zabawy czytelniczej:
    http://52tygodnie.blogspot.com/p/czytamy-polskie-kryminay-wyzwanie.html
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Tej książki nie czytałam.
    Bardzo jestem ciekawa tej "Malinki"
    Cieplutko pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ciekawe co za malinkę wymyśliłaś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem bardzo ciekawa, co to będzie z tej malinki :) Czy czapka będzie tylko w malinkowym kolorze, czy w kształcie również :)) Na kryminałach się nie znam, może kiedyś to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak Ci się czyta tę książkę? Lubię skandynawskie kryminały, więc z chęcią zapoznam się z Twoją opinią, bo książki tej jeszcze nie czytałam, ani nic tego autora..
    Czapki, jak Wiola zauważyła mało widać, niemniej kolor mi się podoba :)
    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Malinkowy kolor czapeczki robi apetyt na maliny, a dziecko na pewno bedzie zachwycone. Moja coreczka uwielbia takie kolorki. pozdrawiam Hardaska

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajny kolorek wybrałaś. Już nie mogę się doczekać jak będzie wyglądała.

    OdpowiedzUsuń
  15. Hi, to ja Daria, muszę uznać, iż nader ciekawie prowadzisz twojego bloga, nadzwyczaj chętnie na niego wstąpię napewno kiedyś, pozdrawiam Ciebie cieplutko, całusy !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)