czwartek, 23 maja 2013

Dziwna i zaskakująca

Najdziwniejsza chusta, jaką do tej pory zrobiłam. Ale jako początkująca dziewiarka w krainie chust co i rusz napotykam niespodzianki. Tym razem było ich zdumiewająco dużo.
Wzór ściągnięty gdzieś z sieci i zrobiony z ciekawości dla sprawdzenia, jak to wyjdzie. Wyszło tak:


Włóczka kupiona na allegro też z ciekawości, jako oryginalna estońska wełna. Zaskoczyła mnie od razu po otworzeniu przesyłki, bo spodziewałam się czegoś trochę innego. Ale w sumie, to co zobaczyłam też było ładne.


Zastanawiały mnie mocno te trzy kolory - błękitny, szarawy i granatowy - które moim zdaniem (oraz rodziny) zupełnie do siebie nie pasowały. Ale zaparłam się i postanowiłam zrobić do końca i dopiero wtedy ostatecznie zdecydować, czy to jest ładne czy nie.

 

Robiłam, robiłam, robiłam i ciągle byłam pełna wątpliwości. Momentami włóczka robiła się cieniutka jak włos, co napełniało mnie dodatkowym niepokojem. I słusznie!
Przy blokowaniu, niezbyt energicznym zresztą, w jednym miejscu dzianina pękła. Całe szczęście nie bardzo dużo, przy krawędzi bocznej, i dało się to potem zacerować bez bardzo dużych strat na urodzie.


Kolejnym zdziwieniem były zdjęcia - w rzeczywistości te zmieniające się kolory nie powodują efektu 'zaćmienia wzroku', a na wszystkich właściwie zdjęciach najjaśniejszy błękitny wygląda jak za mgłą.


No i na koniec okazało się, że ta wełna nie bardzo nadaje się do noszenia w postaci zwiewnej chusty, bo jej cechą główną jest kompletny brak zwiewności. Sztywna i drapiąca. Dlatego zwinęłam ją, owinęłam i dopiero w tej postaci podoba mi się naprawdę!


Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, dziękuję za miłe słowa w komentarzach i mailach!

8 komentarzy:

  1. Bardzo efektowna chusta :) Ten jasnoniebieski kolor faktycznie wygląda jak zamglony. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna chusta.Wszystkie są śliczne a hafty urzekły mnie bez reszty:)
    Pozdrawiam
    Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna :-) Wspaniała chusta :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ładna Dagmaro
    może płyn zmiękczający by pomógł aby nie była taka sztywna
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Korzystam z zaproszenia i myszkuję u Ciebie :) Chociaż mam wrażenie, że kiedyś już tu byłam, a może po prostu podziwiałam Twoje chusty na Maranciakach? Jestem pełna podziwu dla Twojej pracy, produkujesz te chusty prawie taśmowo :) A ta jest wyjątkowo piękna, chyba się skuszę na estońską wełnę, jak tylko skończę laminarię z tej mojej turkusowej "nieudanej" włóczki :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)