sobota, 30 marca 2013

Zielony indiański pióropusz

Pewnie Indianie zielonych nie nosili. Zwłaszcza z Himalajskiego Moheru.

Mój Indian Feathers podoba mi się bardzo, do wzoru dołożyłam mu jeszcze zielone koraliki i był to dobry pomysł, pobłyskują intrygująco i przyciągają spojrzenia, hehe.

Pierwszy mój szal, który wzbudził zainteresowanie i nawet usłyszałam parę miłych słów na jego temat !!!


 Bardzo dobry na zimową pogodę, owija się go wokół siebie, grzeje, kiedy potrzeba, ruchów nie krępuje i ogólnie poprawia samopoczucie, co przy nieustających opadach śniegu jest bardzo potrzebne !!!


Szal wyszedł bardzo długi, ponad 2 metry, i tym sposobem można go owinąć wkoło siebie dwa razy, co sprawia, że Indiańskie Pióropusze układają się jeden nad drugim.


Zrobił się błyskawicznie, bo w weekend, trochę zachodu było tylko z "nanizywaniem" koralików, ale to wcale przyjemne zajęcie.


Kolor zasadniczo jest zielony i jednorodny, to tylko na zdjęciach wydaje się za każdym razem inny. Mam w planach doszkolić się w fotografii, i myślę, że już niedługo moje zdjęcia zyskają na jakości.


1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)