cieszy mnie bardzo, że formuła się sprawdza i że przybywa coraz więcej osób, które decydują się spróbować, nie zrażają trudnościami i wytrwale uczą się dziergać ażury :)))
W marcowej edycji - chusta wiosenna, taka na już albo za chwilę.
Zdjęcie jeszcze ze szronem na płocie, ale też i ze słoneczkiem coraz częściej i mocniej przyświecającym!
chusta nazywa się Rosamunda i bardzo to imię mi się podoba,
uważam, że tym razem trafiłam w dziesiątkę :)
Wiem, wiem,
wszyscy czekają, aż powiem, jaką włóczkę przygotować,
a ja oprócz jednego małego przecieku cały luty milczę ...
ale jest w tym milczeniu sens i metoda!
w przecieku podałam Włóczki Warmii i Mirellę - włóczka idealna!
A oprócz Mirelli - każda skarpetkowa! no może nie każda, te najbardziej pstrokate mogą się nie sprawdzić.
lub cokolwiek naturalnego, co Wam serce dyktuje, parametry mniej więcej 400m na 100g.
i to 400m wystarcza na taką nie bardzo dużą Rosamundę.
i gdzie ten sens i metoda? spytacie
ano w tym, że marzec to Sockalicious u Dropsa, a to oznacza 25% zniżki na skarpetkowe!!!
Co więcej, Rosamunda wcale nie musi być jednokolorowa!
Może być średnio pstrokata, samopaskująca się lub nawet ze srebrną nitką albo koralikami.
W tej edycji pełna dowolność i brak ograniczeń :)
Efekt zwiewności, delikatności i przezroczystości uzyskujemy robiąc na grubszych drutach i potem blokując dość energicznie.
A robi się Rosamundę na tych grubszych drutach idealnie prosto!
to jest chusta łatwiejsza od poprzednich, i jeżeli ktoś ma opanowane prawe i lewe - na pewno da radę ją wydziergać!!!
No i poza tym - jest grupa, jest wsparcie, jest pomoc i zachęta :)
Ale to nie koniec atrakcji przewidzianych na ten miesiąc :)
Rosamunda to dopiero początek!
Punkt drugi nazywa się KONSTANCJA :)
Takie zdjęcie na początek dla wzbudzenia ciekawości.
Po co Konstancja?
Gdyż okazuje się, że jest dużo osób, które dziergają błyskawicznie, kończą chustę i czekają, co dalej.
A że są to często osoby, które dopiero zaczynają uzależnienie od chust i ażurów, więc tym bardziej ręce je świerzbią i coś by tam jeszcze machnęły.
Z drugiej strony, jako początkujące, nie do końca mają już odwagę na pełną niezależność i zupełnie samodzielne dzierganie bez wsparcia, a grupa zapewnia poczucie bezpieczeństwa.
I właśnie dlatego w marcu jest jeszcze druga chusta :)
nieco podobna, nieco inna, równie prosta i przyjemna w dzierganiu.
tak żeby wszyscy nabrali wprawy i odwagi, zanim przyjdą trudniejsze udziergi :)
(ale o tym milcz, serce moje, i nie wyprzedzaj faktów!)
Przy Konstancji wybór włóczki jest podobny,
kolor jednolity, pstrokaty, samopaskujący się - na cokolwiek Wam przyjdzie ochota!
grubość włóczki może się wahać od 260 do 420m na 100g, oczywiście orientacyjnie, nie są to liczby niepodważalne,
i pójdzie tej włóczki trochę więcej niż 100g, czyli potrzeba albo 2 motki po 100g, albo 3 po 50g.
Super nada się na przykład Inga z Włóczek Warmii, zresztą oceńcie same - kolor lilie wodne :)
(w tym tygodniu mają być uzupełnione zapasy, wiec może warto jeszcze chwilę poczekać z zakupami?)
Albo skarpetkowa w paski :)
A trzecia atrakcja to nagroda :)
Będą nią moteczki Mirelli od Włóczek Warmii, kolory do wyboru przez trzy zwycięskie dziewiarki!
Mirelki mają tak cudne kolorki, że przyjemność wybrania tylko jednego może być mocno frustrująca :)
Prawda?
Tak więc:
Zadanie na dziś wieczór -
robimy przegląd zasobów własnych i zasobów cudzych, i wybieramy włóczki :)
Zadanie na jutro -
sprawdzamy wszystkie terminy, zasady i inne informacje odnośnie tej edycji na grupie (standardowo pierwszy przypięty post)
Zadanie na marzec -
dziergamy chustę dla siebie,
potem drugą,
następnie rozglądamy się wokoło i obmyślamy dla kogo będzie trzecia,
i czwarta,
dla kogo piąta już nie musimy rozmyślać, bo ktoś się o nią grzecznie przymawia,
a przy szóstej grzecznie odmawiamy.
Bo już zbliżał się będzie kwiecień i druty będą potrzebne na nowy udzierg !!!
Dobry plan???
Pozdrawiam serdecznie bardzo!!!
Ładne obydwie, pierwsza dla mnie, a druga dla szwagierki, bo się domaga. Kupowałam już w sklepie Włóczki Warmii, ale Mirelli nie miałam. Pora wypróbować, ale jaką wybrać, jak wszystkie piękne :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że decyzja 'co dla kogo' błyskawiczna!!! dużo przyjemności przy wybieraniu włóczki!!!
UsuńFanką ażurów nie jestem, ale może tym razem się podejmę ;-)
OdpowiedzUsuńto jest taki trochę 'minimalistyczny' ażur :) zachęcam!!!
UsuńOjeju! Śliczne wiosenne chusty wyjdą z tych wzorków:) Teraz tylko trzeba zrobić to, co najmilsze, ale zarazem i najtrudniejsze - wybieranie włóczek. Strasznie się cieszę na marcowe wspólne dzierganie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak miło, że chusty Ci się podobają!!!
Usuńdobrej zabawy przy wybieraniu włóczek :)
Muszę ich zrobić kilka, bo jakoś marzec obrodził u mnie w rodzinie urodzinowo-imieninowo, także szybko zabiorę się do dziergania! Pierwsze solenizantki już 8 marca! Mam nadzieję, że zdążę...:D Druciki już rozgrzewam, a i włóczkę dropsa na początek jakąś mam. Zamawianiem następnych będę się delektować i robić i robić i robić... Hm... nie ma nic lepszego niż taka twórcza perspektywa... aż się rozmarzyłam;) Tylko nie wiem, czy to do końca jest normalne hehhehe;)
UsuńTo JEST normalne, powtarzajmy sobie to codziennie i twardo się tej wersji trzymajmy, nie dając się niczym zmącić!!!
UsuńAle będą wspaniałe chusty. Bardzo ciekawy ten wzór.
OdpowiedzUsuńBędę podgladać, co powstanie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję!!! a może się skusisz?
Usuńpozdrawiam wzajemnie :)
Właśnie mam skarpetową kolorową i tak sie zastanawiałam czy mi sie uda coś innego z niej zrobić :) moze 5 nie zrobię, ale jedna/dwie na pewno :)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia życzę i pozdrawiam serdecznie
czyli dobrze trafiłam :)
Usuńprzyjemnego dziergania!!!
Miły,pracowity marzec chustowy
OdpowiedzUsuńa bo to taki miesiąc, że najlepiej siedzieć w domu i patrzeć przez okno, a nie wychodzić :)
UsuńPierwsza jest w Głogówku, druga w Warszawie, trzecia we Lwowie - więcej gości nie przewiduję no to następna musi być moja!
OdpowiedzUsuńI bądź twarda i nieugięta!!!
UsuńBardzo podobają mi się te chusty i będę próbowała je zrobić ale z jakim skutkiem to się dopiero okaże:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj wiem coś o tym ...jak robiłam zakupy kolorki mirelki są boskie ��. Więc nagroda cudna i chusty prześliczne�� jest o co po walczyć��. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne te chusty marcowe wybrałaś! Na razie nie mam znowu takich mocy przerobowych, ale jak się uwinę, to może dam radę wydziergać jedną :)
OdpowiedzUsuńCudne chusty! Jestem póki co bardziej szydełkowa, ale mam nadzieję w najbliższym czasie wydrutować jakąś chustę dla siebie ;) Pozdrawiam :) :) :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie! teraz na początku często są takie łatwe chusty na 'ośmielenie' :)
Usuń