Niektórzy jeszcze chodzą na letnio, w podkoszulkach (wczoraj widziałam) i lekkich butach.
A inni już na jesiennie.
A jeszcze inni wdziewają zimową czapkę i wcale nie jest im gorąco.
Jak nie trudno się domyśleć, ci jeszcze inni to głównie ja :)
Czapka jest rzetelnie zimowa,
wydziergana z dość grubej włóczki,
ciepła
i nadająca się na mrozy.
Próbowałam jej zrobić zdjęcia na sztucznej głowie plastikowej,
ale wychodziły beznadziejnie,
bo ta głowa taka subtelnie wąska i podłużna,
a czapka najlepiej prezentuje się w wersji rozciągniętej i 'okrągłej'.
I z tej przyczyny powstała seria selfie, dość monotonna i jednostajna w ujęciach.
Czapka to nie chusta,
za wiele możliwości manewru z nią nie ma.
Jak już się ją nasadzi na modela, to po prostu jest.
Taka sama z każdej strony.
No można skadrować na południowy wschód, albo na południowy zachód, ale za dużo to nie zmienia.
Jak poniżej.
Ewentualnie jeszcze wersja en face,
ale tutaj znowu dla prezentacji czapki zdecydowanie korzystniejsze jest,
żeby modelka patrzyła 'spode łba' :)
Dla czapki korzystniejsze, dla modelki ... hmmm
Wzięłam się za rozpisywanie wzorów, pierwsze angielskie już gotowe, polskie na dniach.
Całe testowanie odbywa się w grupie na ravelry, tutaj.
Zapraszam, można zajrzeć, załapać się na test lub wyrazić swoją chęć testowania przyszłych wzorów :)
Pozdrawiam październikowo, liście żółkną, ludzie kichają, deszcz mży.
A my sobie dziergamy w długie, ciemne wieczory :)))
Czego Wam serdecznie życzę!!!
Myślałam,że tylko ja jestem taki dziwak, co to paraduje już w czapce:)
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy już dwie :)
Usuńja dawniej jakoś nie wiem czemu uważałam, że nie wypada i się męczyłam. aż w pewnym wieku zrobiło mi się to obojętne czy wypada czy nie, i teraz noszę po prostu wtedy, kiedy mi zimno :)
Świetna jest!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńJa to jestem jeszcze gorszy dziwak,czapki nie założę nawet w największy mróz:)
OdpowiedzUsuńAle wzór byłby świetny na komin,taki co to go można na łeb naciągnąć:)
Ten wzór jest dość ściągający się samodzielnie, komin byłby z tych przylegających :) chyba, żeby go bardzo mocno blokować :)
Usuńpomysł ciekawy, zaintrygował mnie :)
Świetna czapka i warto ją mieć.Pozdrawiam serdecznie.U mnie leje i mam już dosyć tej pogody.
OdpowiedzUsuńU nas też leje, czapka na nic, bo kaptur wystarczy :)
UsuńWzór czapki jest świetny. Ja już tez chodzę w czapce :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo jest nas już trzy zaczapkowane!!!
Wspaniała czapka :-) Rewelacyjny wzór - świetnie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, Kasia!
Usuńpozdrawiam wzajemnie :)
widzę , że sezon czapkowy ruszył na dobre a ja przebierając w starych czapkach stwierdziłam, że jednak potrzebuje nowej :)
OdpowiedzUsuńta moja z zeszłego roku, ale debiut miała dopiero teraz :)
UsuńJak ja nie nawidzę czapek na swojej głowie!!!Ale lubię je robić:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja bardziej odwrotnie, nie przepadam za robieniem na okrągło, za to czapki nosić lubię. Dosyć lubię :)
UsuńŚwietny wzór na czapkę! Bardzo dobra robota !!! U mnie też leje, wieje i szaroburo.
OdpowiedzUsuńDo słonecznej jesieni !!!
dziękuję!!! słońce jeszcze przydałoby się, choć na trochę :)
UsuńŚwietna robota; bardzo mi się ten wzór podoba.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam
Dorota
Dziękuję!!! i pozdrawiam :)
UsuńJa też już śmgam w czapkach Daga. Uwiebiam je. Czekam na publikacje wzoru, bo Twoja bardzo, bardzo przypadła mi do gustu. Serdecznie Cie pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńEla, ta czapka jest w tylu wersjach na ravelry, że nie będę robić plagiatu!
Usuńale miło mi, że Ci się podoba :)
Mi jeszcze daleko do czapek, ale płaszcze już powyciągałam :) Fajna czapa :)
OdpowiedzUsuńKurtka u mnie też już w użyciu, ta lżejsza. Puchowa dopiero będzie miała debiut :)
Usuńpozdrawiam!!!
Czapka rewelacyjna, ma bardzo ciekawy wzór. U nas pogoda jest tak zmienna,że zawsze wychodzę w wełnianym berecie i wcale nie jestem w tym odosobniona. Spojrzenie masz takie trochę nauczycielskie,ale bardzo sympatyczne, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpojrzenie muszę mieć nauczycielskie, w końcu to spora część mojego życia :)
Usuńa z nakryć głowy na razie zaobserwowałam, że najbardziej popularne kaptury, heh. zresztą ja też często go zakładam, na krótkie dystanse.
pozdrawiam :)))