pewnie w czerwcu dopiero.
Robię bluzkę na upały, całkowicie wbrew zimie.
I taka pierwsza zajawka na szybko.
Dziś rano, z okazji poniedziałku i późniejszego wyjścia do pracy (jedyny moment prócz weekendów, żeby złapać dzienne światło) wbiłam się w letnią spódnicę i przymierzyłam udzierg.
Jeszcze nie skończony, ale już widać o co chodzi.
Dodatkowo, fotografowi trzęsły się ręce i zdjęcie wyszło niekonkretne. I właśnie dzięki temu podoba mi się bardzo. Taka się czuję niedookreślona i niedopowiedziana na nim :)
Czasu na dłuższą sesję nie było, bo to jednak rano i do pracy, heh.
Pozdrawiam gorąco i bardzo wakacyjnie :)))
Ciekawie się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńDagmaro śliczna bluzeczka.A więcej szczegółów na jej temat.Ciekawią mnie ramiona.
OdpowiedzUsuńJaka Ty szczuplutka jesteś i ładnie Ci w tym nowym ciuszku.
Ja mam doła i nie mogę się zmobilizować do dziergania a włoczki wyłażą z szafy i pudełek.
Pozdrawiam serdecznie.
Ramiona robisz tak, że zakładasz jeden brzeg na drugi i one się same tak wyciągają.
UsuńJa jak mam doła, to akurat dziergam na potęgę,
ale za to tylko odtwórczo, nic nie potrafię wtedy sama z siebie stworzyć ...
Pozdrawiam gorąco i życzę konkretnej drabiny, żebyś z tego doła wylazła :)))
Będzie piękna bluzeczka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka - już wiem, że mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w 100 % co do zdjęcia. Pięknie wyglądasz :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna bluzka i pięknie w niej wyglądasz mimo niedookreślenia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiekna Kobieta w zapowiadającym się udziergu:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProstota, umiar, elegancja. Tata jest Twoja bluzeczka Dagmaro!
OdpowiedzUsuń