Ostatni weekend na zmianę czytałam i farbowałam. Czytałam wędrującą książkę od Maknety, a farbowałam włóczkę na ażurową chustę.
Najpierw poszłam w kierunku zieleni, namieszałam siedem farbek i powstało takie coś:
Przez noc wyschło, obejrzałam świeżym okiem, przewinęłam na kłębek i uznałam, że owszem, kolor piękny, ale nie pasuje do mojego pomysłu. Nawinęłam nowe 400m i wybrałam inne kolory. Tym razem dużo mniej melanżu, tylko dwa odcienie: róż i dziki róż. Dzikiego dwa razy więcej.
Znowu noc minęła, dziś rano obejrzałam trochę mniej świeżym okiem (wszak poniedziałek zaczynamy dużo raniej niż niedzielę, heh), przewinęłam na kłębek i stwierdziłam, że się nada.
Będą dwie chusty, jedna według pierwotnego pomysłu, czyli najpierw koncepcja, a potem włóczka. A druga chusta będzie na odwrót - najpierw włóczka i do niej już się układa pomysł.
Pozdrawiam twórczo :))))
Kłębki wyglądają bardzo intrygująco :)
OdpowiedzUsuńOba kłębuszki bardzo mi się podobają :)))
OdpowiedzUsuńMmmm... Czekam niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuńOba kolory świetne.
OdpowiedzUsuńWyszły świetne kolory ,a udziergi będą napewno atrakcyjne.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie
Zieleń, zdecydowanie. Do tego ażur - będzie cudowna chusta.
OdpowiedzUsuńTa zieleń jest świetna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne kolory wyszły:) a zielony jest cudny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten różowy. Czekam na efekt końcowy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZIelony szalenie mi się podoba, piękny kolor wyszedł :)
OdpowiedzUsuńFajne kolory! :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe kolorki :)
OdpowiedzUsuńOj będzie szaleństwo, będzie:) Czekam z niecierpliwością.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie! Piękne kolory :)
OdpowiedzUsuń