Najpierw ukończone Coquelicot z ostatniego WCiDa, kiedy to przedstawiało się jeszcze bardzo niewyraźnie. Wyszło prawie tak jak chciałam, te larwy z boku całkiem niezłe, właśnie coś takiego chciałam osiągnąć. Jedyne, co nie do końca mi się podoba, to trochę zaburzone proporcje między francuskim brzegiem a resztą czapki, ale z drugiej strony, jakby brzeg był cieńszy, to i larwy wyszłyby mniej okazale. Więc w sumie dobrze jest.
Można ewentualnie trochę asymetrycznie wywinąć brzeg i uzyskać całkiem nowy, trochę fikuśny efekt.
Nie czytam nic. Przeczytałam thriller medyczny i się poważnie zniesmaczyłam. Do czytania czegokolwiek mam chwilową niechęć. Pewnie szybko mi przejdzie, ale na razie mam opór.
Nie dziergam nic. Jestem w fazie różnych pytań i koncepcji. Między innymi:
- jaki sobie udziergać czarny sweter, żeby był i na co dzień, i od święta, i jeszcze nie nudny w dzierganiu,
- jak się szybko i bezboleśnie nauczyć robić frywolitki, bez spędzenia tygodnia w sieci w poszukiwaniu tutorialu, który byłby dla mnie dostępny
- jeżeli się znowu wciągnę w haft krzyżykowy (więcej TUTAJ), to druty pójdą w odstawkę i czy to warto się rozdwajać???
- gdzie znaleźć fajny pomysł na breloczek do kluczy, bo mi się stary urwał
I tak sobie siedzę i myślę, zamiast wziąć się za jakąś robotę.
Czego Wam wcale nie życzę, takiego zastoju oczywiście. Pozdrawiam gorąco :)))
W haft krzyżykowy możesz się wciągać, bo serwetki są śliczne!
OdpowiedzUsuńCzapka wyszła piękna i taka inna!
Pozdrawiam:)
wspaniała czapka, chociażz nazwa nic mi nie mówi :)
OdpowiedzUsuńJak ja rozumiem tę niemoc twórczą...najgorsze to decyzja co i jak robić ?
odmienność tej czapki jest rewelacyjna masz wspaniałe wyczucie stylu.Podziwiam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
breloczek może makramowego ludka.:) czpak super taka retro toszkę
OdpowiedzUsuńprzepraszam ale się za śmiałam czytając o zniesmaczeniu książkowym. Ostatnio na DKK dyskusyjnym klubie książki dostałam dwie książki o śmierci i też jestem zniesmaczona aż postanowiłam nie iść na kolejne spotkanie.
OdpowiedzUsuńNa czarny sweter polecam ogoniastego. Od święta dorzucasz ozdobny pasek i wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna czapka :-) Świetne larwy - bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńNiestety z dylematami nie pomogę, bo sama mam podobne... ale jakbyś znalazła sposób na nauczenie się robić frywolitki to podziel się nim koniecznie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ładna czapka ☺
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka troche lata 20 ste. Nie wiem czy warto sie rozdwajac, ale na pewnie efektywniej skoncentrowac sie na jednej rzeczy, ja miotam sie miedzy kilkom blogami i nie wiem gdzie dac glowe. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńSuper czapeczka troche lata 20 ste. Nie wiem czy warto sie rozdwajac, ale na pewnie efektywniej skoncentrowac sie na jednej rzeczy, ja miotam sie miedzy kilkom blogami i nie wiem gdzie dac glowe. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńFajna czapka :) Ja znajdziesz cos dostepnego o frywolitkach to napisz, chetnie skorzystam ;)
OdpowiedzUsuńJaka fantastyczna czapka! I kształt, i kolor. wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńAnka
Świetna ta czaoka i ten kolor!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te Twoje czapki.
OdpowiedzUsuńTa ostatnia bardzo ciekawa, że względu na boczną ozdobę i możliwość fantazyjnego wywinięcia.
Pozdrawiam
Oglądam, oglądami i mogę napisać tylko jedno, świetnie wychodzą Ci czapki. Są rewelacyjne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadna czapka i kolorek!
OdpowiedzUsuńŚliczna czapka w pięknym kolorze :)
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka, ślicznie się prezentuje. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, jest cudowna!
OdpowiedzUsuńI u mnie taki zastój, więc doskonale Cię rozumiem. Mam nadzieję, że na dzisiejszych decu-warsztatach rozruszam się nieco. Mak z wywniętym brzegiem prezentuje się bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńTe rozterki to wina naszej zimy i braku słońca tak sobie to tłumacze, trochę trzeba odpocząć. Czapa wymiata
OdpowiedzUsuńBardzo fajna czapa:) te wywijasy świetnie ja zdobią. Z drutami się nie rozstawaj, bo robisz z nimi cuda:) a jeśli nie chcesz tracić czasu na poszukiwania kursików na frywolitkę zapraszam do mnie, właśnie się nauczyłam i jest link do kursu, z którego udało mi się to bezboleśnie:) Strony z których ostatnio uczyła się Ranya też zamieściła w linkach na swojej stronie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę kresu rozterek, choć czasem odpocząć też trzeba :)