środa, 1 października 2014

Yarn Along - Zatrute życie i ukradziona koronka

Środa, więc sprawozdanie u Maknety z ostatniej aktywności na polu czytania i dziergania.
Czytam:
'Zatrute życie' Anny Małyszewy, i idzie mi jak przysłowiowa krew z nosa. Codziennie obwieszczam rodzinie, że muszę zobaczyć, co tam u mojego trupa, przeczytam parę stron i właściwie mi wystarcza. Choć książka obiektywnie dość dobra, to ja nie mogę się zdobyć na więcej, niż podejście bardzo krótkodystansowe.
Dla zainteresowanych - kryminał, ale dość mało kryminalny, bardzo dużo obyczajówki. ZSSR lat 70-tych i Rosja 90-tych. Ciekawy, można sięgnąć i przyjemnie spędzić czas.

Dziergam:
szal koronkowy w kolorach jak na ostatniej farbowance. Cieszę się, że się spodobała i dziękuję za miłe komentarze. Dopiero zaczęłam, ale mam potrzebę przyspeedować, bo termin zakończenia coraz bliżej. Szal w ramach testu u Lady in Yarn, zachwycił mnie przy pierwszym spojrzeniu, potem minęło trochę czasu na przetrawianiu, co ja właściwie chcę, a teraz już została sama przyjemność dziergania. Lubię dziergać szale i chusty, te wszystkie narzuty i dwa razem na prawo czy lewo jakoś mi dobrze robią.


Pozdrawiam deszczowo i entuzjastycznie! Właśnie wykonałam borówki w słoikach i to mnie tak radośnie nastroiło do życia :))) czego i Wam serdecznie życzę!!!

13 komentarzy:

  1. Jaki pozytywny post! Szal zapowiada się cudnie w kolorach słonecznej jesieni.
    Ja również pozdrawiam entuzjastycznie i słonecznie
    asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagody w sloikach :) Super :) Niektore ksiazki sie neistety tak wolno czyta...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł posta brzmi jak tytuł kryminału Agathy Christie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ pięny kolorek szala! Nie mogę się doczekać finiszu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny kolor szala :) Książki niestety nie znam... ale chyba nie sięgnę po nią :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Mysle, ze ksiazki o Rosji i z Rosji maja specyficzny klimat, wyziera z nich taka sowiecka (czy postsowiecka) dusza, a ta zawsze jest pogmatwana, dlatego pewnie czesto ida jak krew z nosa. Czeski film. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  7. Tez lubie robic szale (choc ja nie drutowa, tylko szydelkowa), ale bez wiekszego liczenia, jedno oczko za drugim, prosto bez zwezen i rozszerzen, pelen relaks. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
  8. Borówki na zimę, dżem, w syropie, do ciasta?
    Golf w pięknym kolorze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor wełny jest przepiękny!

    Dziękuję za wizytę i zapraszam za tydzień :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna robótka i ksiązka intrygująca, przynajmniej dla mnie - fanki kryminałów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)