Środowe sprawozdanie u Maknety - co czytam i co dziergam.
Czytam 'Dewajtis' Rodziewiczówny, i jakoś średnio mnie zachwyca. W zeszłym tygodniu słuchałam jej biografii - 'Tak chciałam doczekać' Jana Głuszenia - i byłam pod dużym wrażeniem. Została przedstawiona jako kobieta mocno stojąca na ziemi, logicznie myśląca, wielka patriotka i działaczka społeczna. Żadnych egzaltacji, realizm, pragmatyzm i trudne życie przyjmowane z pokorą i poczuciem, że ma zadanie do wypełnienia.
A 'Dewajtis' nie bardzo to odzwierciedla. Taka trochę bajka, dość nierzeczywista. Ale brnę. Jestem w połowie, może będzie lepiej.
Dziergam Lotusa. Pomysł na taką czapkę na początku mnie przeraził, bo wydawała się niesamowicie skomplikowana. Potem zachwycił prostotą wykonania. A na koniec zainspirował do dalszych działań. Pierwszego Lotusa można zobaczyć TUTAJ, kolejne niedługo :)
Pozdrawiam środowo, już niedługo będzie weekend ;)
Rodziewiczówna jako postać jest dużo ciekawsza niż jej książki. Patriotka, gorliwa katoliczka, ale też kobieta żyjąca wbrew konwenansom, osoba żelaznego charakteru. Szkoda, że powszechnie jest kojarzona właśnie z tymi swoimi czytadłami.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, książki to bajki dla grzecznych dzieci, a autorka - rewelacyjnie ciekawa kobieta.
UsuńZ tego wniosek, że Rodziwiczówna była tak wielką realistką, że pisała pod publiczkę :-)
OdpowiedzUsuńTwój poprzedni Lotus jest świetny i ten w subtelniejszych kolorkach na pewno też będzie ładny.
Pozdrawiam
Dzięki, cieszę się, że podoba Ci się Lotus :)
Usuńrealistką to ona rzeczywiście była, chyba aż do bólu.
Z twórczością Rodziewiczównej się jeszcze nie spotkałam, ale bardzo lubię czytać biografie ciekawych osób, więc może przy następnym wyborze literatury sięgnę po nią.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Biografia ciekawa, polecam :)
UsuńO, ja tez sie ciesze, ze niedlugo bedzie weekend :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jak, jesienne weekendy to coś pięknego!
UsuńCzapka będzie rewelacyjna. Tak, jak i poprzednia.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, są już pomysły na kolejne :)
UsuńI tego weekendu niedługo się trzymajmy. :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że tak pada na siedzenie w domu, herbatkę i druty :)
UsuńLotus 1 jest super, Lotus 2 zapowiada się podobnie :)) Ciekawe jakie będę kolejne wersje. O autorce słyszałam, ale chyba nic nie czytałam.
OdpowiedzUsuńDzięki. Rodziewiczówna czasami bywa fajna, ale nie za często i w małych ilościach.
UsuńAle fajne te Lotusy! Aż zachciało mi się spróbować wydziergać coś z dwóch włóczek :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita frajda, przyznaję, dziergać takie Lotusy!
UsuńNo czapka ambitna i piękna. Że ci się kolorki nie mylą ;)
OdpowiedzUsuńTeż się chyba muszę wziąć za jakąś głowogrzejkę ;)
A wiesz, że jakoś się nie mieszają. Duża powtarzalność, pewnie dlatego.
UsuńRodziewiczówna - czytałam prawie wszystko. Miałam taki czas. nie wszystko mi się podobało.
OdpowiedzUsuńCzapka ładna.
Ja czytam Rodziewiczównę od czasu do czasu, zazwyczaj po jednej książce już nie mam potrzeby sięgnięcia po następną.
UsuńU mamy na półce stały książki tej pisarki, czytałam gdy nic innego nie było ;-)
OdpowiedzUsuńWszędzie tyle ładnych, pomysłowych wzorów na czapki, tylko co zrobić z czapkami z zeszłego roku, jeżeli właściwie nie były noszone ?
Czapki mają to do siebie, że szybko się robią, i potem rzeczywiście może się ich zrobić za dużo. Rozdawać? Sprzedawać? Pruć i robić następne?
UsuńMoja mama zaczytywala sie w Rodziewiczownie, przypomnialas mi, ze od jakiegos czasu mam ochote po nia siegnac. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas to bardzo fajna lektura :)
UsuńTak to już czasem bywa, że bardzo ciekawa osoba, pisze niezbyt ciekawe książki (ale trzeba też pamiętać w jakich latach tworzyła...), ale są i tacy, którzy wydają się niezbyt interesujący, a potrafią wykreować świat i postacie, które wciągną Cię w swoje przygody od razu.
OdpowiedzUsuńŻakard *_* podziwiam ;)
No właśnie, różnie to bywa z tymi autorami, dlatego bardzo lubię ich biografie, i ogólnie dowiadywać się, co to za ludzie kryją się za fikcją literacką.
UsuńCieszę się, że podoba Ci się Lotus :)
Mam jedną jej ksiązkę, ale jeszcze nie doszłam do tego, aby przeczytać:) A czapeczka mnie zachwyciła:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za zachwyt. Spróbuj przeczytać, może akurat Ci się spodoba :)
Usuń