wtorek, 14 listopada 2017

Tak sobie wymyśliłam :)

Też Wam się druty gubią i mieszają?
mnie bardzo, przede wszystkim dlatego, że jestem leniwa i nie mam zwyczaju odkładania rzeczy na swoje miejsce :(

Widać to w pracy - biurko to stos pomocy i najpotrzebniejszych rzeczy,
wszystko na wierzchu i na widoku, czyli pod ręką.
No i niestety widać to w drutach ...



W sumie to odkładam je zawsze na to samo miejsce, czyli na parapet,
ale na parapecie jest kilka kubków
i w każdym skarpetkowe wszystkich rozmiarów, niestety.

A tak sobie co jakiś czas tłumaczę,
że wystarczy za każdym razem wstawiać do tego samego pojemnika
i rozmiary będą posegregowane!

Ale co z tego,
tłumaczę sobie i tłumaczę,
i jak ten uparty osioł dalej robię swoje.

Aż w pewnym momencie oświeciło mnie,
że trzeba sobie sprawę trochę ułatwić.

Taka mętna koncepcja mi się pojawiła, żeby te druty jednak jakoś posegregować,
i przy okazji wizyty w hurtowni AGD zrobiłam przegląd możliwości.

Uznałam, że te wszystkie plastikowe pojemniczki kuchenne są teraz takie ładne - może coś się nada?

Ale nie bardzo,
ani pudełka, ani pojemniki, ani nawet te do odkładania sztućców po myciu mi nie podeszły,
przymierzałam się też do durszlaka i do różnych sitek,
do lejków i do doniczek,
i w końcu uznałam, że nic się nie nadaje.

Ale takie ładne to wszystko było,
że kupiłam sobie plastikowe kubeczki we wszystkich możliwych kolorach
i już w drodze powrotnej pomyślałam,
że może spasują do nich te białe plastikowe zatyczki / pokrywki z dziurką,
te od kubków do kawy, co to się ją pije w samochodzie.

Chodziło mi głównie o to, że jeden rozmiar drutów na jeden kubek mi nie odpowiadał,
za dużo tych kubków by wyszło, cały parapet zatłoczą.

Bardziej widziałam taki kubek podzielony na rozmiary.
A ta pokrywka powinna ułatwić segregację, wystarczy zrobić w niej kilka otworów ...

Na konto rozwoju myśli twórczej wypiłam cappuccino, przy okazji zatankowałam i pogawędziłam z miłym panem od nalewania benzyny :)

i okazało się, że te pokrywki ... prawie dobre.
lekko za luźne, tak z milimetr może.
spadają przy każdym ruchu, niestabilne :(

Odstawiłam kubki na parapet i oczywiście po paru dniach w każdym był pełen wybór drutów wszystkich używanych ostatnio rozmiarów ...

A potem minęło parę tygodni i wreszcie przyszła mi do głowy nowa koncepcja :)

i jest całkiem możliwe, że tym razem się sprawdzi!!!

Koncepcja wygląda tak:




Podział kubka na części został dokonany za pomocą jedwabnej wstążeczki, która przyklejona jest taśmą klejącą.
Na okrągło wokół kubka.




Żeby uniknąć widoku taśmy - kubek w kubek.




Dodatkowa zaleta podwójnego kubka to większa stabilność,
zwłaszcza, że na dno zewnętrznego dodatkowo nasypałam metalowych guzików.

I jak na razie - sprawdza się,
co prawda dopiero parę dni, ale za to sukces całkowity -
wszystkie druty na swoim miejscu!




Oczy cieszą, i satysfakcja ogromna!

Polecam!!!

żebym tak jeszcze ogarnęła te z żyłką ...


Pozdrawiam radośnie i kolorowo!!!







10 komentarzy:

  1. Fajny pomysł i najważniejsze, że się sprawdza. Ja mam skrzyneczkę i staram się odkładać tam druty i szydełka na bieżąco. Ale czy tak zawsze będzie? Któż to wie? Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Na żyłkę polecam takie wpinane do segregatora miękkie opakowania na CD :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje długie druty trzymam w słoikach, krótkie w pojemnikach plastikowych (w owadzie bywają po 2 lub 3 w komplecie). Mam ich tyle, że w większości leżą luzem lub w opakowaniach.
    Te na żyłkę w większej puszce metalowej, a szydełka w drugiej mniejszej od kompletu (prostokątne, też nabyte we wspomnianym sklepie w promocji.
    Szybko znajduję te, które są mi akurat potrzebne.

    Z włóczkami gorzej, ale to temat na odrębną dyskusję :))

    Pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja kupiłam w sklepie plastikowe pudełko, które ma dużo rozdziałów, mniejszych, większych, kwadratowe i podłużne.Umieściłam tam guziczki, markery,nożyczki, szydełka, i inne drobiazgi. A potem zaczęłam dochodzić, do czego jednak te pudełko jest przeznaczone. Okazało się, że to pudło dla rybaka, na różne haczyki.Mnie bardzo odpowiada. Pozdrawiam, twój pomysł, to wynalazek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł. Pozdrawiam��

    OdpowiedzUsuń
  6. Rewelacyjny pomysł, podaję dalej niech inspiruje :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. to samo miałam powiedzieć bo u mnie praktycznie same z żyłkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdy pomysł na ułatwienie pracy i życia jest świetny. Trochę mnie zatrzymała myśl, że dokładnie tak jest. Warto więc zadbać o wszystko co tam się ma, żeby robótkowanie było tylko przyjemnością. Na swoje szydełka mam pudełko, ale druty.... też w niełasce. Pomysł Twój jest wart naśladowania, to mówię do siebie. Taka lekcja wychowawcza,
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. good idea! I use rubber bands :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)