nie przeszkadza mi cienka nitka,
nie przeszkadza mi olbrzymia ilość nupków,
nawet blokowanie wydaje się całkiem przyjemne :)
mogłabym tak robić jedną chustę za drugą, i potem od nowa, i jeszcze kolejną, tylko trochę problem się robi z ilością, ileż tych chust sama mogę nosić, znajomi już też nie bardzo chcą kolejne ...
No i przy okazji takiego dziergania rozwijam się literacko, bo słucham audiobooka za audiobookiem.
Najpierw był Faraon, potem kryminał Bruce Leo 'Taka jest śmierć' i 'Ukrainka' Barbary Kosmowskiej. Wszystko porządnie opisuję w Projekcie Plus, bo odkąd wprowadzili w bibliotece komputeryzację - nie ma szans sprawdzić, czy ja daną książkę już czytałam i często niepotrzebnie noszę do domu.
Oraz, postanowiłam sprawdzić ile mi tych książek w rok wychodzi i w tym celu dołączyłam do grupy 52 książki na Facebooku. To też mnie motywuje do dokumentowania.
A co najciekawsze, wyzwanie, żeby napisać coś o każdej książce przenosi mnie w czasy wypracowań z liceum i odmładzam się parę razy na tydzień :)))
Jej! Jaka piękna chusta! Zjawisko wprost. :)
OdpowiedzUsuńPo prostu mgiełka...piękna!
OdpowiedzUsuńCudowna mgiełka... chętnie bym się taką otuliła:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Przepiękna chusta, pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńChusta zrobiona z pajęczyny. Lekka, delikatna . Majstersztyk.
OdpowiedzUsuńAudiobooki uwielbiam, słucham nałogowo.
Kolejne CUDO!!! stowrzylas:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChusta przecudnej urody! Podziwiam za cierpliwość i zamiłowanie do nupków:)
OdpowiedzUsuńAleż pajęczynka :) A gdyby tak zamiast nupków dać koraliki, żeby wyglądały jak krople rosy -........
OdpowiedzUsuńCuuudna chusta, bardzo delikatna:))))
OdpowiedzUsuńPrzecudna, delikatna, zwiewna i ulotna jak tchnienie:-)
OdpowiedzUsuńChusta przepiękna, wydaje się być mięciutka , milutka, mimo że taka koronkowa.
OdpowiedzUsuńW mojej bibliotece, też skomputeryzowanej, można sprawdzić, czy daną książkę już wypożyczałam.
Jaka delikatna ! Cudowna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta w ulotnych szarościach, uwielbiam takie delikatne lekko srebrzyste odcienie :)
OdpowiedzUsuńChust nigdy za wiele... ;-) Wiem coś o tym :-)
OdpowiedzUsuńA ta jest doskonała - zakochałam się w niej :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jest prześliczna ,taka delikatna jak mgiełka:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAleż wspaniała chusta. Kojarzy mi się z delikatną pajęczą siecią.
OdpowiedzUsuńMusisz być niezwykle cierpliwą osóbką :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie w odwiedziny
Prawdziwa piękność!
OdpowiedzUsuńWidać Dagmaro, że uwielbiasz dziergać delikatne chusty. Nie podzielam Twojego sentymentu do szarości, ale chylę czoła przed tak misterną pracą, jaką jest wykonanie ażurów i nupków z cieniutkiej nitki i gratuluję wspaniałego efektu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńpiękna chusta, śliczny wzór i mój ukochany kolor ( zaraz po czarnym:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Kolejna zjawiskowa chusta. Jestem pod goromnym wrażenem Daga:-) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrześliczna, a Twoją miłość do ażurów rozumiem i podzielam :-) W tym kolorze chusta rzeczywiście wygląda jak utkana z mgły i pajęczej nici, cudo.
OdpowiedzUsuńChusta jest przepiękna... ja nie mam do nich cierpliwości
OdpowiedzUsuńNie no...nie wierzę, że znajomi już nie bardzo chcą. Jest przepiękna!!!!
OdpowiedzUsuńTo jest upiorna chusta na upiorne Halloween. Pozdrawiam, DecuPUG
OdpowiedzUsuńCudna!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta Dagmaro! Twoje ażury po prostu powalają.
OdpowiedzUsuńJak ja kocham takie delikatne chusty... A nie mam żadnej, bo bardziej podobają mi się one na kimś lub na czymś, niż na mnie, ale może kiedyś się skuszę i kupię sobie taką.
OdpowiedzUsuńCo do biblioteki - komputeryzacja raczej ułatwia śledzenie historii wypożyczeń. Biblioteka, w której pracuję korzysta z programu Koha - tam po zalogowaniu się na swoje konto w sekcji "Moje konto" jest odnośnik "Historia wypożyczeń", po kliknięciu w którą zobaczysz na przykład 50 ostatnio wypożyczonych pozycji. Aleph to program z którego korzysta moja biblioteka publiczna, w której wcześniej pracowałam. Tam też po zalogowaniu się na swoje konto klikasz w "Moje konto", a potem w liczbę w linijce "Lista historii wypożyczeń". Nawet stary program MAK, na którym pracowałam w początkach mojej bibliotecznej przygody dawał taką możliwość, tyle że wtedy robiła to bibliotekarka, a nie sam czytelnik, bo tam nie było możliwości logowania się na konto. Oczywiście liczba tytułów w historii może się różnić w zależności od ustawień programu i będą się w niej wyświetlać tytuły wypożyczone od momentu wprowadzenia danego programu.
Pozdrawiam serdecznie
Cudna i taka delikatna ;)
OdpowiedzUsuńCudna i taka delikatna ;)
OdpowiedzUsuńpodziwiam precyzję wykonywania prac przy tak cienkiej nitce
OdpowiedzUsuńjest przepiękna... pewnie bardzo droga?
OdpowiedzUsuń