poniedziałek, 12 stycznia 2015

Escargot znaczy ślimak

Czapka Escargot skończona. Wyszła super, bardzo urokliwa i taka z innej epoki.
Idealna dla kogoś z loczkami, żeby tak wystawały zalotnie spod ronda.
Ja niestety loczków nie mam.
Ani nawet na tyle długich włosów, żeby je było widać spod tego ślimaka.
Żal.


 

I to byłoby na tyle na dzisiaj. Poważnie rozważam zapuszczenie włosów.
Pozdrawiam gorąco :)))

12 komentarzy:

  1. Zabawna ta czapka, pasowały by do niej nie tylko loczki - zadarty nosek też:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czapka jest piękna - z klasą i fantazją - bardzo mi przypadła do gustu :) I szliczek z dziurami dwa posty wcześniej - przepiękny, oglądam i podziwiam :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cud, miód czapeczka, pewnie nawet moje "sierściuchy" by nieźle wyglądały. Szkoda, że ja mam nie po drodze z angielskim i raczej nie poradzę sobie z wzorem :-(

    OdpowiedzUsuń
  4. Super czapka i taka inna:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja Cię rozumiem w sprawie loków... ja tez ich nie mam...
    Czapka wspaniała - rewelacyjny wzór i doskonałe wykonanie :-) Bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna, ciekawie wykonana. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja właśnie niedawno ścięłam ;) Czapka robi wrażenie! Dzięki za link!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładna i romantyczna czapeczka.
    Chociaż nie mam loków to i tak chętnie bym w niej poparadowała.
    Pozdrawiam Dorota

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo, fantastycza!! Troszkę retro ale w sumie ponadczasowa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a, i Twoja jest zdecydowanie ładniejsza niż te z linku:)

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz.
Pozdrawiam serdecznie :)